Konferencja Przyjaźni – podsumowanie

 Konferencja Przyjaźni Gdańsk 2019.

Chciałem przekazać Wam kilka słów refleksji po Konferencji Przyjaźni Polsko-Niemieckiej i
Marszu Życia w Gdańsku.
Każdy z nas, który był obecny na Konferencji, mógł doświadczyć tego, jak głęboko Bóg dotykał się
naszych serc. Mam tu na myśli obydwa, zgromadzone w Teatrze Szekspirowskim, narody oraz
kilka osób z Izraela, które z nami były w tym czasie. Poziom pokory i uniżenia naszych zachodnich
sąsiadów był wyjątkowy. Jestem przekonany że obchodzenie takiej rocznicy, jaką jest wybuch II
wojny światowej, powinien zawierać takie właśnie elementy uniżenia, pokuty i przebaczenia.
I to właśnie miało miejsce w Teatrze Szekspirowskim, który stał się, na te trzy dni, „Sanktuarium
Pojednania.”
Wiele serc zostało dotkniętych przez Boga i uzdrowionych. Pojednanie jest możliwe z
każdym i na każdym poziomie ale nie jest ono możliwe bez Chrystusa. „A wszystko to jest z
Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania. To znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków i powierzył nam słowo pojednania.” II Kor 5, 18-19. Dlatego, my wierzący w Tego, który nam wszystko wybaczył,
niesiemy ten niezwykły dar jednania ludzi z Bogiem i między sobą.
Pewnie wielu z nas zwróciło uwagę na słowa wypowiedziane przez w-ce prezydent Gdańska, Piotra
Kowalczuka; „Gdańsk od dzisiaj jest również miastem pojednania.” Te słowa, mają moc sprawczą,
bo zostały wypowiedziane przez człowieka, któremu dany jest autorytet w mieście.
Jestem podekscytowany na myśl o tym, że Gdańsk ma potencjał, stać się kolebką ruchu pojednania.
Na podobieństwo tego jak kiedyś był kolebką ruchu „Solidarności.”
Marsz Życia, który przeszedł ulicami Gdańska, był namaszczony przez Boga, podobnie jak i jego
zakończenie przy Bramie Zielonej. Wierzę że w Gdańsku uruchomiony został duchowy proces,
którego owoc będziemy widzieć w najbliższych miesiącach i latach.
Nasza wspólna wizyta na Westerplatte 1 września, czyli dokładnie w 80 rocznicę rozpoczęcia II
wojny światowej, miała niezwykle ważne, duchowe znaczenie. Kiedy uniżamy się przed Bogiem,
On nas wywyższy. Kiedy wrogowie wkraczają na drogę pojednania, możemy spodziewać się
duchowego przebudzenia w swoich narodach i nie jest to tylko marzenie ale duchowe prawo które
mówi że „Bóg pysznym się sprzeciwia a pokornym daje łaskę.” 1 Piotra 5,5.
Wszyscy potrzebujemy Bożej łaski i zmiłowania. Nie ma takiego grzechu, którego Bóg by nam nie
przebaczył. Po tych słowach, wypowiedzianych 1 września 2019 roku na Westerplatte, trzykrotnie
wydobył się dźwięk z przepływającego promu. To nie był przypadek. Miałem wrażenie że było to
przypieczętowanie Bożego przebaczenia. Po trzykroć tak! Chrystus przyszedł świat zbawić a nie
potępić. On ma moc zmyć hańbę grzechu z każdego człowieka i każdego narodu.
Tego samego dnia z wizytą w Polsce przebywał prezydent Niemiec Frank-Walter Steimeier.
Wypowiedział do Polaków słowa, które wpisują się w ducha Konferencji Przyjaźni w Gdańsku.
Cytuję: „Chylę czoła przed polskimi ofiarami niemieckiej tyranii. I proszę o przebaczenie.”
Pomimo, że 1 września, przypomina nam najczarniejsze karty polsko-niemieckiej i europejskiej
historii, ten dzień przyniósł nam wiele powodów do radości i wzmocnił w nas nadzieję że proces
pojednania będzie kontynuowany. Bo, „gdy bracia w zgodzie mieszkają… tam Pan zsyła
błogosławieństwo.” Psalm 133. Pokuta jest ważnym kluczem do przebudzenia. Tego właśnie
oczekujemy od Boga Izraela. Duchowego poruszenia w Europie.
Nasze dwa narody są emocjonalnie związane z narodem żydowskim, skazanym przez Hitlera na
całkowitą zagładę. Pomyślmy przez chwilę o wielkości i dobroci naszego Boga. Jedynie On to, co
ludzie zamierzyli na złe, ma moc zamienić na dobre. On czyni na naszych oczach rzecz niezwykłą:
Polska i Niemcy pojednani, razem dla Izraela!
Mam wrażenie że kończy się jakiś etap historii i stoimy w obliczu czegoś nowego.
Warto nasłuchiwać…co Bóg chce czynić.

 Dziękuję władzom miasta Gdańsk i Województwa Pomorskiego za wszelkie wsparcie i życzliwość. Dziękuję Pastorom Trójmiejskich Kościołów którzy wsparli swoim autorytetem Konferencję Przyjaźni i Marsz Życia. Dziękuję Przyjaciołom z TOS w Tybindze za niezwykłą postawę uniżenia i służby dla Polski i Polaków.

Dziękuję wszystkim służbom, które ciężko pracowały, żeby to wydarzenie zakończyło się sukcesem.

 

Edward Ćwierz

Prezes fundacja „Pojednanie”